Witold Pazera / Z kobietą w tle
Urodził się w 1953 roku. Absolwent Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, uczeń profesora Jerzego Nowosielskiego. Dyplom w 1980 roku. Malarz, rysownik, satyryk, fotograf. Prowadzi Autorską Pracownię Plastyczną dla młodzieży i dorosłych. Twórca rysunków satyrycznych do wielu gazet (obecnie stały współpracownik „Tygodnika TEMI”). Felietonista i recenzent wydarzeń artystycznych. Realizator kilku projektów scenograficznych i wielu malowideł sakralnych m. in. „Droga Krzyżowa” w Gródku nad Dunajcem.
Autor projektów graficznych: plakatów, programów teatralnych, ilustracji książkowej. Dwukrotny stypendysta Ministerstwa Kultury i Sztuki. Członek InSEA. Laureat około 20-tu nagród i wyróżnień m. in. I i II nagroda za rysunek – Włocławek 1865; Nagroda Prezydenta Miasta – „Bielska Jesień”, Bielsko- Biała 1987; II Nagroda za obraz – „Tematy Muzyczne”, Tarnów, Budapeszt; Nagroda GSW Przemyśl- „Srebrny Czworokąt” 1998; Nagroda Marszałka Województwa Podkarpackiego i Nagroda Specjalna Prezydenta Miasta Krosna – „Srebrny Czworokąt”, Przemyśl 2003. Nagrody Prezydenta Miasta Tarnowa, Wojewody, ZPAP za twórczość. W dorobku posiada ponad 30 wystaw indywidualnych (cykle: „Światy Pazery” , „Pazera Nuovo”, „Komedia Ludzka”, „Królestwo Wyobraźni”, które prezentował m. in. w Krakowie, Rzeszowie, Tarnowie, Gagny, Sevran Boudotte (Paryż), Bydgoszczy, Bissendorf (Niemcy). Od 1979 roku uczestniczył w blisko 100 wystawach zbiorowych, krajowych i zagranicznych. Ważniejsze z nich: „Absolwenci 111”- Kraków 1980, „Bielska Jesień” – Bielsko-Biała, „Satyrykon” – Legnica (wielokrotnie), Salony Malarstwa ZPAP – Kraków, „Srebrny Czworokąt” – Przemyśl (kilkakrotnie), „Sport w Sztuce” – Łódź, Warszawa. Prestiżowe wystawy m.in.: „Arsenał 88” – Warszawa, „Surrealiści Polscy” – Częstochowa, Wrocław, Olsztyn, „Nowosielski i jego uczniowie”, oraz wystawy w Norymberdze, Darmstadt, Budapeszcie, Paryżu, Orleanie, Schoten. Jego prace znajdują się w zbiorach muzealnych w kraju i wielu kolekcjach prywatnych w Polsce i za granicą (Francja – około 70 obrazów i rysunków).
„Chodzi o to, ażeby dojść z malarstwem swoim do ściany – nic więcej. Do ściany świata. Samo to co się maluje, nie ma prawie znaczenia – o to tylko chodzi, żeby jak najdalej to malarstwo zanieść. Płótno musi być umieszczone jak najdalej, na samym horyzoncie, na krańcu pojmowania. (…) Na granicy świata. /I
Z notatek w szkicownikach Piotra Potworowskiego …to tylko taka chwila…. „…Artysta, który bierze farbę z palety, nie zawsze wie jaki będzie jej rezultat w obrazie. W rzeczy samej – z czym porównać ten kolor, tę farbę wziętą z palety? Z innymi barwami wyizolowanymi? Postąpi inaczej – przyjrzy się jej w miejscu, gdzie ją przygotował i w myśli przeniesie ją tam, gdzie powinna być zastosowana. A ileż razy zdarzy mu się pomylić w tej ocenie…” Rację miał poczciwy Diderot. Przywilejem artysty jest mylić się lecz przychodzi wreszcie taki dzień, że artysta zaczyna pojmować kiedy myli się i dlaczego… Ale zawsze jest początek- biały prostokąt z nakreślonym w myśli, w szkicu na papier ledwie rzuconym … wyobrażeniem czegoś. Dlatego uwielbiam zaczynać. Później nie jest już tak pięknie…a obrazy często nas samych rozczarowują Chciałbym więc móc nie nazywać niczego do końca… pozostawać jak najdłużej w początku… Malować przez życie całe tak – jakby to tylko tę jedną, pierwszą chwilę trwało… bo… ars est celare artem…
Witold Pazera
„Witold jest artystą o niezwykle silnej i równocześnie wrażliwej osobowości. Pracuje dużo i szybko jakby chciał nadążyć za przesuwającymi się kadrami. Obrazy przybywają z wyobraźni wraz z marzeniami i tęsknotami. Nie szuka – maluje to co znajduje i najwyraźniej bawi się myślami i widzem…Cieszy go malarska materia, bawią formy, kształty wzięte z natury… w jego sztuce realizm miesza się z abstrakcją, a ekspresja często ustępuje romantycznej melancholii…”
„Kobiety w obrazach Pazery owiane są tajemnicą jak poezja domagająca się zrozumienia metafory. Ale co najbardziej fascynujące, nie ma w tym malarstwie nadinterpretacji, patetyzmu… wszystko dzieje się z przymrużeniem oka …”
„Pazera nie pomija publiczności. Albo ją kokietuje, albo ją zwalcza. Albo przemawia donośnie (…), albo mówi do niej cichym szeptem… ale nigdy nie jest wobec niej obojętny – bo zawsze mu na niej zależy”.
Wybrane z recenzji: Soni Zengel, Ewy Zając, Andrzeja Pacuły