20.03 – 09.04 / Andrzej Węcławski / grafika

Andrzej Węcławski

Andrzej Węcławski – grafik, malarz. Urodzony 10.07.1962 r. w Lublinie. Studia w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, na Wydziale Grafiki w latach 1981-1986. Od 1986 roku pracuje w warszawskiej ASP. W latach 2002-2008 był dziekanem Wydziału Grafiki, obecnie prowadzi dyplomującą pracownię grafiki warsztatowej i pełni funkcję kierownika katedry. W 2005 roku otrzymał nominację profesorską. Uprawia grafikę warsztatową (techniki metalowe, cyfrowe i litografię) oraz malarstwo i rysunek. Juror wielu konkursów graficznych (m.in. Triennale Grafiki Polskiej, cyklicznego konkursu Grafika Warszawska, IMPRINT 2008), komisarz i organizator wielu wystaw krajowych i zagranicznych. Miał około 30 wystaw indywidualnych, m.in.: Galeria Pokaz w Warszawie 1989, 1992; Evangelische Akademie w Loccum, Niemcy 1990; Artothek der Stadtbibliothek, Gütersloh, Niemcy 1992; Centrum Sztuki Studio, Warszawa 2000; Galeria Hörnan, Falun, Szwecja 2001; Galeria Uniwersytecka, Cieszyn 2003; Galeria Pod Podłogą, Lublin 2003; Galeria Lufcik DAP, Warszawa 2004; Wydział Grafiki ASP w Krakowie 2004; Centrum Rysunku i Grafiki im. T. Kulisiewicza, Kalisz 2006, Galeria Oranżeria, Pałac w Jabłonnie 2008, Muzeum Lubelskie w Lublinie 2009. Uczestniczył w blisko 200 wystawach zbiorowych, w Polsce i kilkunastu innych krajach. Otrzymał wiele prestiżowych nagród: nagroda międzynarodowego jury na wystawie „Art of Today III”, Budapeszt, Węgry (1990); II nagroda w konkursie „Grafika Roku 2002”, Muzeum Lubelskie, Lublin; nominacja do Nagrody im. C. K. Norwida za najważniejsze wydarzenie artystyczne w 2004 r.; Grand Prix w VII konkursie o Nagrodę im. Daniela Chodowieckiego organizowanym przez berlińską fundację Güntera Grassa (2007); Nagroda Pegaza – nagroda artystyczna ASP w Warszawie (2007); Grand Prix de la Ville Sarcelles na 13. Biennale Internationale de la Gravure, Sarcelles, Francja (2007).

Andrzej Węcławski sytuuje się w gronie artystów podążających własną drogą, wiernych raz przyjętej estetyce i wypracowanemu przez siebie, rozpoznawalnemu językowi form, tworzonemu niezależnie od obowiązujących tendencji i zmieniających się nurtów sztuki. Twórczych impulsów poszukuje sięgając m.in. w krąg sztuki prymitywnej. Najważniejszym polem odniesień dużej grupy jego prac jest cykl Il y a de tout (Yadtout), zainspirowany tekstem André Malraux. Pisarz opisuje w nim francuskich artystów, którzy zafascynowani sztuką prymitywną stworzyli z francuskiego Il y a de tout (w tym jest wszystko) nieistniejące słowo Yadtout i nazwą tą ochrzcili wyimaginowane plemię, jego kulturę i sztukę. Prace z tego cyklu są bliskie pierwotnemu obrazowaniu, w formie przypominają nieznane, pełne ekspresji ideogramy. Budując własne uniwersum w Yadtout, artysta sięga również do świata symboli. Przybierają one formę krzyża, ale także mandali, labiryntu i spirali będącej najpowszechniejszym we wszechświecie uporządkowaniem ruchu, przetworzeniem początkowego chaosu w ciąg przemian, czy znaku nieskończoności oznaczającego wieczne krążenie i powrót, w którym każdy koniec oznacza nowy początek. Refleksja filozoficzna oraz przełożony na język abstrakcji świat rzeczywisty zostają włączone przez artystę w konsekwentny i niezwykle atrakcyjny wizualnie dyskurs. Odbywa się on przy udziale pierwotnego, oszczędnego języka grafiki – czerni i bieli, pomiędzy którymi autor rozpina całą gamę szarości.

Andrzej Węcławski poszukuje w rzeczywistości znaku plastycznego, skrótu dla zmierzającej ku syntezie idei, ku uogólnieniu, a jednocześnie zachowującego pewną czytelność. W cyklu Przemiany wychodzi od śladu – realnego bytu wyjętego z rzeczywistości zastanej – odbicia narzędzi twórczych, rylca, pędzla, dłoni artysty, które stopniowo zostają przekształcone i tracą dosłowność odniesień. Stają się samoistnie funkcjonującymi znakami częściowo uwolnionymi z hierarchii znaczeń i wkraczają w obszar abstrakcyjnego obrazowania. Artysta poddaje swoje znaki wciąż nowym metamorfozom, odwraca je, multiplikuje, zderza z innymi znakami. Nadaje im nowy wymiar, odbiera pierwotną autonomiczność włączając w obręb nowych grup i bada ich wzajemne oddziaływania. Wykorzystuje dodatkowy element ekspresji, którym obok powiększonego formatu staje się rytm dostrzegalny w rozmaitych układach powtarzających się elementów.

W najnowszym, wciąż otwartym cyklu zatytułowanym Alfabet znaków Andrzej Węcławski wykorzystuje wcześniejsze eksperymenty i doświadczenia artystyczne, i zderza je z nowymi możliwościami technicznymi druku cyfrowego. Mamy tutaj do czynienia z formą zapisu, której pierwowzorem stają się znaki pisarskie. Mimo zmiany funkcji i znaczenia – zachowują one swoją historię, nie tracąc całkowitego związku z realnością. Ale autor nie posługuje się nimi w sposób dosłowny. Tworzy z nich pewien kod zostawiając odbiorcy margines interpretacyjnej swobody alfabetu. Znaki pisarskie zostają wprowadzone w nową przestrzeń i zestawione z formami dobrze znanymi z poprzednich cykli. Do powstania tych ostatnich artysta wielokrotnie używa swoich matryc, nadaje im nowe funkcje estetyczne poprzez wykorzystanie efektu naturalnych ubytków i zużycia metalu. Czas staje się tu ważnym, pozamaterialnym składnikiem zaanektowanym w obręb jego sztuki.

W najnowszych grafikach zachodzi gwałtowna przemiana wzajemnych relacji; stworzone wcześniej formy obrazowania – niegdyś niezależne i nadrzędne byty uległy transformacji – dzięki wprowadzeniu druku cyfrowego zostały pomniejszone do rozmiaru powtarzanych rytmicznie ikon i zdominowane poprzez ekspresję liter alfabetu, które zdają się potężnieć i wykraczać poza obszar przedstawienia.

Mimo że Andrzej Węcławski nie kokietuje odbiorcy, nie wychodzi na wprost jego oczekiwań i nie mruga porozumiewawczo okiem, toczy z widzem dialog i skłania ku refleksji nad symbolami o charakterze niezmiennym. Prowadzi z nim pewną grę; unikając jednoznacznego kontekstu swojej wypowiedzi, wymaga intelektualnego zaangażowania i samodzielnego odczuwania własnej sztuki. Dzięki wybranemu językowi artystycznemu, rozpoznawalnemu i identyfikowalnemu na pierwszy rzut oka, prace Andrzeja Węcławskiego tworzą alfabet znaków, których sens staje się uniwersalny i ponadczasowy.

 

Anna Hałata

Skip to content