Barbara Szubińska / malarstwo, rysunek

Studiowała w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie w pracowni Stanisława Szczepańskiego i Artura Nacht – Samborskiego. Dyplom otrzymała w 1958 roku. W 1968 roku przebywała w Paryżu jako stypendystka rządu francuskiego. Odbyła liczne podróże artystyczne (na koszt własny) w celach studyjnych po muzeach Europy Zachodniej oraz uczestniczyła w wielu sympozjach – plenerach w kraju i za granicą. Od 1992 roku prowadzi pracownię rysunku i malarstwa w Europejskiej Akademii Sztuki w Warszawie.

Krajobraz z moich stron II (olej, płótno, 120x 110 cm, 1997 r.)

Bogactwo układów kompozycyjnych, form plastycznych, kolorów, walorów barwnych w malarstwie Barbary Szubińskiej sprawia, że każdy jej obraz wydaje się być zamkniętym światem. To, co je wizualnie łączy w długi cykl rytmu plastycznej opowieści to jej własny, indywidualny język form plastycznych, sposób prowadzenia pędzla, powtarzalność pewnych szczególnie interesujących ją problemów. I charakterystyczne dla niej łączenie w nich zachwytu dla świata zewnętrznego i swego własnego, wewnętrznego świata wrażeń, emocji, wyobrażeń i przemyśleń. Inspiracją do jej obrazów jest przestrzeń natury, jej niewzruszoność, przenikający ją cyklicznie odwieczny, powtarzający się rytm życia. Maluje syntezy rozległego pejzażu, a także niemal abstrakcyjne portrety pysznych kwiatów czy fantastycznych owadów z erotyzmem podkreślonym bogactwem zmysłowych kształtów i nasyconych barw. Analizuje przestrzeń przyrody i przestrzeń człowieka – jako jednego z jej elementów – przenikające się wzajemnie i integralnie ze sobą się łączące. Jednym z tematów jej artystycznych rozważań jest także sam człowiek, ze swoją specyficzną przestrzenią kulturową, z indywidualnymi potrzebami, działaniami i gestami wychodzącymi poza logiczną organiczność natury.

Pola przez moje okno (olej, płótno, 110x 105 cm, 2002 r.)

Syntezy pejzażowe Barbary Szubińskiej. aczkolwiek monumentalne i zwarte kompozycyjnie nie składają się z uproszczeń, z pomijania szczegółów. Wręcz przeciwnie. Mgliście rozmyte kontury, niewyraźne brzegi form powstałych z nałożonych wielu warstw olejnych laserunków czy rozwodnionego akrylu, tworzą efekt jakby nakładających się na siebie klisz kolejnych widoków, niewiele się między sobą różniących. Te niewielkie różnice to zaklęty w nich ruch: ruch obracających się za światłem, czy poruszanych wiatrem liści; ale i niemal niezauważalny ruch wzrostu i pięcia się ku życiodajnemu słońcu. To niewielkie różnice, w których zaklęte jest to, co najistotniejsze: życie. Życie mierzone swoim własnym czasem, własną celowością. życie, którego sensem jest ono samo. Te niewielkie różnice to także, za każdym razem osobne, przeżycie tego samego widoku i osobny zachwyt artystki, to kolejne warstwy jej emocji zawartych w bogactwie walorów, w przejrzystej materii powierzchni obrazów. To również ślady żmudnego dochodzenia do prawdy: prawdy o pejzażu, jego rytmie, jego swoistej logice. Charakterystyczna „warstwowość” jej obrazów jest szczególnie widoczna w jej doskonałych gwaszach i akwarelach, w których poprzez przejrzystość farby prześwitują nachodzące na siebie brzegi rozwodnionych, barwnych plam, ich delikatne, mocniejszym walorem malowane kontury i jasna materia papieru.

Peru
(olej, płótno, 110x 110 cm)

W tak malowanych przestrzeniach często pojawiają się ludzkie sylwetki: wrośnięte organicznie pionowymi rytmami w pejzaż, analogicznie jak pionowe rytmy drzew, w podobny jak one, syntetyczny, sposób malowane. Jakby artystka chciała podkreślić ich wspólną, pierwotną i naturalną przynależność do tego samego świata – świata natury. Rytmy ludzkich postaci, wkomponowane w abstrakcyjną przestrzeń splątanych linii i budowanych zdecydowanymi kreskami form są także istotnym elementem jej znakomitych, grafitowych rysunków.
W większości swoich figuratywnych obrazów Barbara Szubińska przedstawia jednak człowieka zupełnie inaczej. Wydłużone, jak w żurnalowych szkicach, postacie kobiet i mężczyzn, o pięknych twarzach lalek, ubrane w zwiewne, bajkowe szaty, na tle nieruchomej. statycznej i klarownej przestrzeni syntetycznego krajobrazu wyglądają jak kolorowe kwiaty. Jak istoty zrodzone z marzeń i snów, a może wspomnień i wyobrażeń z dzieciństwa? W przestrzeni pastelowych kolorów, poprzez teatralną umowność wykwintnych gestów, wytwornych postaw przekazują sensy zamierzone przez artystkę.

Zachód słońca
(olej, płótno, 100x 95 cm, 1996 r.)

W znakomitych, dynamicznych i ekspresyjnych, lawowanych gwaszem rysunkach Barbara Szubińska kształtuje wizerunek człowieka jeszcze inaczej. Wypreparowuje go z przestrzeni, często obnaża z kreujących jego sztuczną osobowość strojów, przedstawia w ciele często zdeformowanym, monstrualnie przeistoczonym w częściowo zwierzęce kształty. I. paradoksalnie, wydaje się, że poprzez jego cielesne uzwierzęcenie, odkrywa i określa jego naturalne cechy charakteru, pierwotne instynkty, stojące u podstaw jego psychiki i duchowości. Spontanicznie malowane i rysowane płasko, na białym, sterylnym papierze, bez zachowania hierarchii wielkości. bez perspektywy, bez zamkniętej kompozycji, sprawiają wrażenie nieomal podświadomego zapisu własnych nieokreślonych uczuć i odczuć, własnych lęków i emocji.
Barbara Szubińska jest w malarstwie poetką. Nie interesuje jej ani realistyczna dosłowność, ani oczyszczona z treści czystość abstrakcji. W swoich barwnych, malarskich poematach przekazuje swoje uczucia, swoje emocje, swój zachwyt pięknem świata i swój sposób ich przeżywania. Jej obrazy są rodzajem plastycznych metafor, poprzez które wyraża ogromne bogactwo sensów, wrażeń, znaczeń i własnych przemyśleń. Metafor złożonych, niejednoznacznych, wyrafinowanych zarówno w treści jak i w formie – a zarazem niezwykle pięknych.

 

Stanisfawa Zacharko

Skip to content