12.11-01.12 / Granice dokumentu

„Coś, o czym słyszeliśmy i w co wątpimy, wygląda na dowiedzione, jeżeli pokażemy to na zdjęciu”.

Susan Sontag

 

W 1839 roku Louise J. Daguerre z okna swojej paryskiej pracowni wykonał pierwszą w historii fotografię, którą zatytułował Bulevard des Italiens. Przedstawiała fragment miejskiego pejzażu. Zdjęcie to było też pierwszym, na którym pojawili się ludzie. Dwie małe postacie w lewym dolnym rogu obrazu – pucybut wykonujący swój fach i stojący przed nim klient. Prawdopodobnie sam Daguerr, a już na pewno jego przypadkowi modele nie byli świadomi tego, że uczestniczą w tworzeniu pierwszego dokumentu fotograficznego.

Poprawiająca się jakość fotografii i jej obiektywizm sprawiły, że w wielu dziedzinach nauki zdjęcie stało się kanonem dokumentu. Dziś żadne większe wydarzenie nie może się obejść bez tysięcy obiektywów rejestrujących tysiące sytuacji. Dzięki Internetowi zdjęcie już w kilkadziesiąt sekund po jego wykonaniu dociera do tysięcy odbiorców. Każdy z nas ma kilka fotografii swojej twarzy wklejonych w różne dokumenty. W wielu domach funkcjonują albumy będące kroniką rodzinną. Również stare fotografie znajdujące się w zbiorach muzealnych traktowane są jako dokumenty mniej lub bardziej odległej epoki.

Co wobec tego możemy dziś nazwać dokumentem fotograficznym. Czy jest nim przypadkowo lub świadomie wybrany wycinek rzeczywistości, sfotografowanej bez jakiejkolwiek w nią ingerencji?

Czy dokumentem jest fotografia martwej natury, ludzkiej twarzy albo sceny z udziałem modelek zaaranżowanej w studio? Gdzie jest granica, poza którą fotografia traci swój charakter dokumentu?

Próbą odpowiedzi na te pytania jest projekt „Granice dokumentu”, realizowany przez pięciu artystów fotografików z Polski, Słowacji, Ukrainy, Rumunii i Węgier. Od autorów zaproszonych do realizacji projektu oczekujemy przysłania na adres organizatora od pięciu do dziesięciu prac w dowolnym formacie, nie przekraczających powierzchni 10 m kw., Wystawie głównej towarzyszyć mogą również prezentacje multimedialne i inne formy mieszczące się w idei projektu.

Wystawa „Granice dokumentu” zostanie zorganizowana w Galerii Sztuki Współczesnej w Przemyślu w dniach 12 listopada – 8 grudnia br. a następnie w innych galeriach Regionu Karpat.

 

Jacek Szwic / kurator

 

Projekt: Granice dokumentu

Udział:
Krzysztof Cichosz / Polska
Ovidiu Pascu / Rumunia
Panna Tolvaj / Węgry
Wołodymyr Dubas / Ukraina
Pavel Smejkal / Słowacja
Jacek Szwic / Polska / kurator

 

„Po-reportaż” to seria prac, które realizowałem w latach 1980-85. Prace z tej serii stanowiły moją reakcję osobistą i komentarz publiczny na wydarzenia stanu wojennego, wprowadzonego w Polsce w 1981 roku. W tym czasie polskie władze totalitarne usiłowały powstrzymać środkami administracyjnymi i militarnymi powstanie polskiego państwa demokratycznego.

Czując się emocjonalnie związany z ideą rodzenia się państwa o ustroju demokratycznym, osobiście odczułem ból i żal, związany z utratą nadziei na indywidualną wolność intelektualną i fizyczną. Prace z tej serii powstały z potrzeby autoterapeutycznego odreagowania na zaistniałą sytuacje, a jednocześnie konieczności komentowania tych wydarzeń.

Generalnie tematyka prac mieściła się w obrębie treści dostępnych dla tradycyjnego reportażu, jednak w tym cyklu świadomie stosowałem w obszarze obrazu fotograficznego działania graficzne o znaczeniu symbolicznym, przekraczając tym samym granice reportażu.

Krzysztof Cichosz

Pomysł

Wpadłem na pomysł utrwalenia granicy między przeszłością i przyszłością, między państwami i różnymi światami oglądanymi, jako dokument. Wykonanie zdjęcia to nic innego jak zatrzymanie chwili, rzecz nie do powtórzenia, mającą wartość dokumentu.

Sfotografowałem Donjon z Cheresig, cześć granicy rumuńsko-węgierskiej, z obu stron granicy, której już nie ma. Sfotografowałem również pozostałości niemieckich kazamatów znajdujących się przy dawnej granicy rumuńskiej. Niewątpliwie lata świetności tych obiektów dawno minęły, a ostry ząb czasu zniszczy je całkowicie.

Najważniejszym punktem był Cmentarz Wesoły z Săpânţa. Granica między świętością i grzesznością, światem żywych i umarłych.

Na wesołym cmentarzu śmierć jest traktowana z humorem, będąc tym samym granicą między dwoma światami, świętości i grzeszności, smutku i wesołości. Zobacz jedno z epitafiów na krzyżach cmentarza.

Pod tym ciężkim kamieniem, Leży moja biedna teściowa. Jakby jeszcze trzy dni żyła, To ja bym tu leżał, a ona by czytała. Żyła 82 lat.

Ovidiu Pascu

Istotą mojej koncepcji jest zaakcentowanie rzeczy zwykłych, przedmiotów codziennego użytku, prostych fragmentów rzeczywistości, których zwykle nie zauważamy obserwując całość danej sytuacji.

Wybieram wycinki mojego otoczenia i za pomocą filtrów własnej roboty o różnym kształcie kładzionych przed obiektyw aparatu fotograficznego przywołuję je do życia. Przy tym kieruję się subiektywną oceną danej sytuacji, eksponując coś, co wydaje mi się ważniejsze lub bardziej charakterystyczne od reszty.

Nie używam żadnych dodatkowych oświetlen, ponadto nie ingeruję fizycznie w sytuacje – dokumentuję zawsze zastany obraz świata.

Panna Tolvaj

Jakiekolwiek obrazowanie utrwalone na kliszy fotograficznej lub na matrycy – jest już dokumentem! Fotograf, który dobrze poznał fotooptykę, światło, kompozycję, proces pozytywowy oraz umie patrzeć i analizować wszystkie te elementy, harmonijnie zestrojone podczas realizacji fotografii – wówczas robi dobre zdjęcia. Każdy znawca fotografii i jej odbiorca po swojemu zrozumie gdzie jest granica dokumentu.

Wołodymyr Dubas

Fatescapes / Zbierając materiał do mojej pracy, natknąłem się na sporą liczbę zdjęć z całego świata. W szczególności zaintrygowały mnie te najsłynniejsze, najbardziej rozpoznawalne ikony fotografii. Miały one ogromny wpływ na kilka pokoleń artystów, którzy ciągle do nich nawiązują poprzez asygnowanie, cytowanie, parafrazowanie, parodiowanie i na wiele innych sposobów.

W moim obecnym przedsięwzięciu bazuję na swej poprzednich seriach: The Family of Man, Open Your Eyes, and STARS, w których wykorzystałem historyczne, dokumentalne materiały, a także na seriach PornoOrNo i Web Site Story, które zgłębiają kwestię abstrakcji obrazu. W swej najnowszej serii, Fatescapes, którą przedstawiam jako projekt magisterski, łączę te zagadnienia: przedstawiam historyczne motywy, wykorzystując bogate zbiory fotograficzne z ostatnich trzech stuleci, analizuję fotografię jako medium, w tym jej funkcję przedstawiania i związane z tym ograniczenia, a także analizuję obraz jako taki i jego estetykę.

W serii Fatescapes usuwam centralne motywy z dokumentalnych fotografii. Wykorzystuję obrazy, które stały się już naszym dziedzictwem narodowym, wpisały się na trwałe w pamięć narodów, służą jako symbol lub narzędzia propagandy i stanowią przykład specyficznego podejścia do fotografii. Mając świadomość, że ich autentyczność nie ulega żadnej wątpliwości, powracam do tych kluczowych obrazów, które były już wielokrotnie interpretowane z różnych perspektyw, i poprzez manipulację ich zawartością badam ich cel, funkcję i przyszłość. Badam możliwości fotografii w momencie, gdy proces analogowy wydaje się już być pieśnią przeszłości i pytam, co nam przyniesie przyszłość.

Pavel M. Smejkal

Granica Dokumentu Pół wieku temu jeszcze można było, w miarę precyzyjnie określić kiedy fotografia jest dokumentem, a kiedy nim nie jest. Rozwój sztuk wizualnych, mediów, internet oraz „rewolucja digitalna” sprawiły, że granice się zatarły. Uważam, że to, czy fotografia jest dokumentem zależy tylko od nas – od twórcy i odbiorców. To oni wyznaczają tą granicę.

Jacek Szwic
Skip to content